O książce Artura Górskiego nigdy wcześniej nie słyszałam.
Stanowiła ona jedynie dodatek do całości zamówionych od Karoliny książek. Nawet
nie odczuwałam potrzeby, by prędko po nią sięgnąć, ale ostatecznie szukałam na
swojej półce czegoś krótkiego i szybko wciągającego. Chwyciłam po Po prostu
zabijałem i - dosłownie - pochłonęłam ją w drodze do przyjaciółki i podróży
powrotnej.
Po prostu zabijałem jest historią seryjnego polskiego
mordercy, którego poznajemy w Polsce za czasów Gierka, gdy był jeszcze
nastolatkiem mało popularnym w szkolne i można by się było pokusić o
stwierdzenie, że nie kochanym przez matkę i ojczyma. Jest opowieścią więźnia o
tym, co się wydarzyło od czasu jego pierwszego zabójstwa i pierwszych kradzieży.
Nie wszystkim może to przypaść do gustu, a wielu pewnie uzna
to za druzgocący minus tej pozycji, ale moim zdaniem fakt, o którym zaraz
napiszę jest jej ogromną zaletą. Mianowicie - autor nie przedstawia, nie podaje
nam na tacy portretu psychologicznego mordercy. Nie mówi, jaki on jest, co go
motywuje. Czytelnik tak naprawdę podczas czytania sam musi wywnioskować i
jedynie może się domyślać, co było głównym powodem do tego, że człowiek ten
zabijał przypadkowe osoby.
Właśnie dzięki temu (celowemu lub nie) zabiegowi książka ta
skłania do ogromnych przemyśleń o życiu i drugim człowieku, a według mnie jest
to jedna z najważniejszych zalet czytania.
Ostatnio bardzo lubię sięgać po tego typu tematy w literaturze.
Ta trafiła w moje ręce zupełnie przypadkiem i nie żałuję, że to właśnie ją
dobrałam do swojego zamówienia. Jest napisana bardzo przyjemnych piórem (czego
zresztą obawiałam się najbardziej ze względu na polskiego autora, za którymi
nie przepadam) i wciąga już od pierwszej strony. Cieszę się, że nie
zniechęciłam się do niej, czytając wcześniej mało pozytywne o niej opinie. Wam
również polecam (jeśli takie tematy Was ciekawią lub interesują) samemu
przekonać się, czy książka Artura Górskiego jest warta poświęconego na
przeczytanie jej czasu. Mnie mile zaskoczyła sama książka jako całokształt oraz
fakt, że została napisana przez Polaka. Kto wie, może w końcu się przekonam i
częściej będę sięgać po twórczość naszych rodowitych pisarzy.
★★★★★
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję Wam za każdy zostawiony komentarz. Wskazówki czy rady, swoja własna opinia, a może kilka uwag? Wszystko jest do przyjęcia!