środa, 1 sierpnia 2018

220. Podsumowanie lipca


Upalny lipiec minął szybko i przyniósł mi 14 nowo poznanych książek.

Miesiąc rozpoczęłam co prawda skończeniem Osaczonej, ale z racji, że było to zaledwie kilkadziesiąt stron przeczytanych po północy, książkę dodałam do czerwcowego podsumowania.

Następnie zabrałam się za Naznaczonych śmiercią, a zaraz po nich za Spętanych przeznaczeniem, czyli fantastyczną duologię, o której na blogu już mogliście przeczytać.

W międzyczasie przeczytałam Duńczyków. Patent na szczęście, której patentem bym nie nazwała oraz pamflet o Norwegii, czyli Najlepszy kraj na świecie. Książka jednak najlepsza nie była. Nie wspominam jej dobrze i naprawdę nie rozumiem, skąd się biorą pozytywne opinie o niej, bo ja zdecydowanie ich nie podzielam.

Następnie przyszła pora na długo odkładane Oddam ci słońce. Kilka słów o tej książce pojawi się już niedługo na blogu. Uplasowała się ona w czołówce najlepszych przeczytanych książek w tym roku, o ile nie w życiu. Z pewnością do niej kiedyś powrócę i Wam z całego serca ją polecam!

Jakiś czas temu wypożyczyłam z biblioteki Pewnego dnia. To jakby drugi tom Każdego dnia, a dokładniej ta sama historia opowiedziana z perspektywy innego bohatera. Trudno mi tutaj oceniać, czy jej napisanie było konieczne (mi całkowicie wystarczyło Każdego dnia, które czytałam już dobrych kilka lat temu), ale nie ukrywam, że jestem nieco rozczarowana po jej lekturze. Liczyłam, że to będzie ciąg dalszy wydarzeń i moim zdaniem chyba to byłaby jedyna słuszna kontynuacja tej opowieści. Dobrze jednak było sobie przypomnieć tę historię przed obejrzeniem ekranizacji, którą swoją premierę miała w Polsce wiosną.

Mniej więcej w połowie miesiąca założyłam sobie konto w aplikacji Storytel i tym sposobem przesłuchałam już cztery audiobooki - Wiecznie żywego, Margo (bardzo polecam!), Był sobie szczeniak: Ellie oraz Był sobie pies. Nadal nie jestem do końca przekonana do tej formy, ale nie ukrywam, że jest ona idealna na podróż dla osób, które lubią wyglądać przez okno. Ja nigdy nie mogłam skupić się na czytaniu zwykłej książki, bo bardziej mnie interesowało to, co mogę zobaczyć na zewnątrz. Teraz czekają mnie kilkugodzinne podróże, więc audiobooki świetnie się sprawdzą. Jedynym mankamentem tej aplikacji jest na razie dość ubogi zasób książek w języku polskim, ale z dnia na dzień ich przybywa (w tym także sporo nowości). Z kolei cena - 29,90 za miesiąc korzystania to moim zdaniem niezbyt wygórowane koszta, biorąc pod uwagę jak wiele książek w tym czasie możemy przeczytać (no i pierwsze 14 dni macie całkiem darmowe).

Zabrałam się również za erotyk Za sceną. Tak jak szybko zaczęłam zapoznawać się z tą lekturą, tak szybko przestałam. Od dawna chciałam tę książkę przeczytać, ale teraz nie mogę pojąć, dlaczego zbiera ona tak pozytywne opinie. Dla mnie okazała się być słaba (a nawet gorzej). Bohaterzy i ich kreacja to jakiś koszmar, a im dalej w las, tym gorzej. 

Na sam koniec miesiąca znów bardzo się rozczarowałam - tym razem tomikiem "poezji" Rupi Kaur, czyli The sun and her flowers. O ile Milk and honey byłam oczarowana, o tyle o tym chcę jak najszybciej zapomnieć.

Ostatni dzień lipca zakończyłam przeczytaniem Simon vs. the Homo Sapiens Agenda. Na pewno o książce i ekranizacji coś tutaj napiszę, bo obie wywarły na mnie ogromne wrażenie. Książka jest napisana w prosty sposób (polecam osobom na początek przygody z czytaniem po angielsku), ale w niesamowity sposób trafia do serca. 

Jak więc możecie się domyślać, mój lipiec był bardzo udany i sama jestem w szoku, jak wiele udało mi się przeczytać oraz jak wiele z tych książek było naprawdę dobrych. 

A Wam jak mijają wakacje? Co ciekawego przeczytaliście? Ja właśnie rozpoczęłam urlop i wprost nie mogę się doczekać czytania do godzin nocnych, podróżowania i kupowana nowych lektur.

4 komentarze:

  1. Przeczytałyśmy tyle samo książek :D "Oddam ci słońce" już czytałam i bardzo dobrze to wspominam; jednak z najlepszych książek w moim życiu <3
    Świetny wynik

    https://oddychajaca-ksiazkami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jak się miło złożyło :D
      Ja mam o niej to samo zdanie. Biję się w pierś, że nie przeczytałam jej wcześniej!

      Usuń
  2. Gratuluję wyników :) Żadnej z przeczytanych przez ciebie książek jeszcze nie poznałam :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję Wam za każdy zostawiony komentarz. Wskazówki czy rady, swoja własna opinia, a może kilka uwag? Wszystko jest do przyjęcia!