Tytuł:
Magiczna gondola
Oryginalny tytuł:
Die magische Gondel
Autor: Eva Völler
Wydawnictwo: Literacki EGMONT
Liczba stron: 464
Magiczna gondola niemieckiej pisarki należy do serii Poza czasem, w której ukazały się jeszcze Cienie na księżycu. To pierwsza książka Niemki przeznaczona dla młodzieży, ponieważ autorka nie ogranicza się tylko do jednego gatunku.
Zwróciłam na nią uwagę na bibliotecznej półce przede wszystkim ze względu na cudowną i można śmiało przyznać, że również magiczną okładkę. Pod tym względem wydawnictwo EGMONT nigdy nie zawodzi czytelnika. Następnie przeczytałam opis, który urzekł mnie swoją tajemniczością. Musiałam przeczytać tę powieść!
Główną bohaterką jest Anna, niemiecka nastolatka, która udaje się na wakację razem ze swoimi rodzicami do Wenecji. Nudzi ją zwiedzanie włoskiego miasta, ciągłe rozmowy rodziców o ich pracy. Przejęta jest nowym iPodem i sms'owaniem z przyjaciółką. Nie zwraca uwagi na zamiłowanie swojego ojca do archeologii. A szkoda, bo nowe odkrycie - kilkuwieczny list - mogłoby ją zainteresować. Zwłaszcza, że to ona sama go napisała... W renesansowej Wenecji, do której przenosi się w wyniku nieszczęśliwego wypadku, zbiegu okoliczności, a może dokładnie zaplanowanego biegu wydarzeń? poprzez czerwoną gondolę (dziwne, zważywszy, że w Wenecji pływają tylko czarne).
W 1499 roku ma do spełnienia zadanie, które zaważy na dalszej historii miasta. Tam poznaje Klarissę, Bartolomeo, Mariettę, Thravisa, a także swoim wrogów - braci Malipiero. No i jak każda powieść młodzieżowa, w tej także nie mogło zabraknąć wątku miłosnego. Przystojny Sebastiano, w którym Anna zakochuje się, jest przy niej i w czasach współczesnych, i w przeszłości.
Książka ma wiele plusów i tak, jak okładka, jest naprawdę magiczna. Po pierwsze jej plastyczność, obrazowość. Autorka, za pomocą dość prostego i przystępnego czytelnikowi języka, pokazuje nam wygląd oraz obyczaje i warunki zamieszkania w XV-wiecznej Wenecji. Anna więc musi zmierzyć się z brakiem elektryczności i współczesnej toalety, staromodnymi strojami oraz językiem. Podobało mi się również to, że historię nie zdominowała nastoletnia miłość bohaterów. Była ona jakby zepchnięta na drugi plan., ponieważ na pierwszym toczyły się decydujące zmagania Anny. Również język - dostosowany do epoki; nie ma więc mowy o słowach typu: "spoko" czy "iPod" w XV wieku. No i sama bohaterka - powtarza klasę, a jednak nie można jej zarzucić głupoty. Nie jest pustą siedemnastolatką, ale inteligentną kobietą. To dzięki jej błyskotliwości i pomysłowości udaje się udaremnić braciom Malipiero morderstwo.
Czy są jakieś minusy? Myślę, że książka ich nie posiada, aczkolwiek akcja nie jest zbyt wartka. Nie waży to jednak na jakości książki, ponieważ daje to odpocząć czytelnikowi od kolejnych wydarzeń, które napadają na nas jak burza.
Powieść ma miano młodzieżowej, ale na szczęście nie jest, mówiąc kolokwialnie, kiepska. Jest w niej jakaś oryginalność i ponadczasowość, która urzeka czytelnika od początku do samego końca i śmiało można ją postawić półkę nad "młodzieżówkami", w których motywy fantastyczne powtarzają się jeden za drugim.
Moja ocena: 7/10
Książka przeczytana w ramach wyzwania:
CZYTAM FANTASTYKĘ
No i takie moje małe pytanie: Czy macie może jakąś propozycję na nową kolorystykę dla bloga? Czekam na Wasze pomysły :)