Kolejny tom serii Wybrani już za mną. Jacy byli
Zbuntowani? Czy kłopoty Allie i jej przyjaciół w Akademii Cimmeria już się
skończyły, czy trwają nadal?
Akademia stała się naprawdę dziwnym miejscem. Jest w
niej o wiele mniej uczniów, a stokroć więcej strażników, strzegących
bezpieczeństwa. Członkowie Nocnej Szkoły, w tym główna bohaterka Allie, nie
zaprzestają ciągłych treningów.
Dziewczyna musi podjąć ważne decyzje, mogące
rozwiązać wojnę z Nathanielem. Czy uda jej się uratować szkołę? Czy w wirze misji
i walk znajdzie czas na własne życie i rozterki? I kogo w końcu wybierze?
Cartera czy Sylvaina?
Zbuntowani byli ciekawą książką. Naprawdę, tutaj
ciągle coś się działo. Autorka zaserwowała czytelnikowi wiele zwrotów akcji i
interesujących wydarzeń. Na dodatek, co jest ogromnym plusem, seria Wybranych
jest jedynym zbiorem książek, w których tak bardzo nie denerwował mnie trójkąt
miłosny. Choć, szczerze powiedziawszy, Allie naprawdę mogłaby już wybrać
jednego z dwójki bliskich jej sercu chłopaków.
Wojna z Nathanielem, wokół której toczą się
wszystkie wydarzenia rozegrane w książce, została przedstawiona w łatwy i
czytelny sposób. Co więcej, C. J. Daugherty udało się zawrzeć tutaj nawet
związki polityczne, przez co cała historia nabiera realizmu.
Do Zbuntowanych nie mam właściwie żadnych
zastrzeżeń. Nie podobał mi się jedynie jeden wątek - konfrontacji Allie z
Nathanielem. Był on dla mnie zbyt oczywisty i przewidywalny. Wniósł wiele do
historii, aczkolwiek spodziewałam się, że zostanie opisany w nieco inny,
bardziej szczegółowy, a mniej chaotyczny sposób.
Uwielbiam Wybranych
i będę to powtarzać wielokrotnie. Zbuntowani więc byli dla mnie tylko potwierdzeniem, że ta seria naprawdę
jest dobra. Może nie jest wybitna, ale miło spędza się czas, czytając kolejne
tomy, za co dziękuję pisarce. I cieszy mnie fakt, że ostatni wydany tom
przeczytałam zaledwie miesiąc przed wydaniem ostatniego - Niezłomnych - przez
co nie będę musiała długo czekać na kontynuację historii. A uwierzcie -
zakończenie lektury, sprawia, że przez długi czas czytelnik nie może otrząsnąć
się z szoku.
C. J. Daugherty, Zbuntowani, Otwarte, Kraków 2014, s. 440
Książka przecyztana w ramach wyzwania:
PRZECZYTAM TYLE, ILE MAM WZROSTU
Czytałam kiedyś pierwszy tom, jednak nie pamiętam nic z tej książki. Mam w planach znowu po nią sięgnąć i przeczytać całą serię bo słyszę o niej same pozytywne opinie.
OdpowiedzUsuńhttp://diamentowe-slowa.blogspot.com ZAPRASZAM DO MNIE
Mi również podobała się ta książka :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam niestety tej książki :(
OdpowiedzUsuńhttp://carminlove.pl/
Mój must have, słyszałam o tej serii wystarczająco dużo :)
OdpowiedzUsuń