Kto nie słyszał o Sekretnym życiu drzew autorstwa Petera
Wohllebena? Ta pięknie, minimalistycznie wydana książka dostępna również w
wersji ilustrowanej obiegła z hukiem świat i wywołała niemałe zamieszanie. O
twórczości autora mówią teraz wszyscy i niemal każdy czytelnik pragnie posiadać
w swojej biblioteczce książki pisarza (których w całym cyklu ukazały się aż
trzy - łącznie z najnowszą, niedawno wydaną, niosącą tytuł: Nieznane więzi
natury).
Wohlleben z zawodu jest leśnikiem z długoletnim
doświadczeniem. Sekretne życie drzew napisał więc przede wszystkim z pasji
kierowany zainteresowaniem tym, co faktycznie dzieje się w lesie pomiędzy
drzewami. A wbrew pozorom, dzieje się naprawdę sporo. Zdziwilibyście się, jak
wiele drzewa mają do zaoferowania swoim podopiecznym oraz jaką ogromną pracę
muszą wnieść, by przetrwać.
Ja po książkę sięgnęłam przede wszystkim z ciekawości, a
dzięki portalowi CZYTAJPL nadarzyła się ku temu idealna okazja.
Przez całe 30 dni listopada, skanując kod QR z plakatów zamieszczonych na
przystankach autobusowych i tramwajowych czytelnik mógł pobrać za darmo
kilkanaście popularnych książek, wśród których znalazła się właśnie opiniowana
przeze mnie teraz pozycja.
Do samego końca nie byłam pewna o czym właściwie ta książka
opowiada i póki się nie przekonałam, nie mogłam uwierzyć, że jest ona
faktycznie, po prostu o drzewach. Byłam pewna, że drzewa będą tutaj symbolem
czegoś, a całość będzie niosła ze sobą głębszy sens, ale nie. Sekretne życie
drzew jest po prostu książka przyrodniczą. Nie neguję tego, że jest ona
wyjątkowa i ma powody, by wzbudzać uwagę czytelnika, ale nadal nie mogę
zrozumieć, w jaki sposób odniosła ona tak duży sukces. Przez cały czas, gdy jej
słuchałam (bo w większości odtwarzałam ją w drodze do pracy w słuchawkach) i
momentami również czytałam, nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że stykam się z
podręcznikiem do przyrody. Pięknie napisanym, nie powiem, że nie, ale to nadal
dla mnie była książka przedstawiająca suche fakty o rozwoju drzew, symbiozie, o
tym, jak rosną i w jaki sposób mogą przetrwać, rywalizując lub nie z
sąsiadującymi roślinami i tworząc ogromne więzi porównywalne do tych
międzyludzkich.
W związku z tym bardzo ciężko mi ją jednoznacznie ocenić i
oficjalnie po prostu powstrzymam się od jej oceny. Sekretne życie drzew jest
przepięknie wydane oraz równie pięknie napisane - z pasją i wiedzą, której
autorowi nie można odebrać. To nie jest jednak temat, który byłby pokrewny z
moimi zainteresowaniami, a przez to muszę z ciężkim sercem stwierdzić, że jej
słuchanie mnie najzwyczajniej nudziło (dlatego również próbowałam ją czytać,
ponieważ z początku moje znudzenie "zwalałam" na fakt, że mam do
czynienia z audiobookiem, a nie tradycyjną książką). Bardzo chętnie natomiast
poznam Duchowe życie zwierząt, wierząc że Peter Wohlleben napisał je z równie
ogromną pasją.
Ja "sekretne życie drzew" tylko czytałam. A czcionka była mała i oko się szybko męczyło. Owszem zawiera wiele ciekawych informacji, takich o których nie miałam pojęcia, ale trochę mnie nużyła i męczyłam się przy jej czytaniu. Mam na półce "Duchowe życie zwierzat" ale na razie nie mam siły się za nie zabrać, pamiętając męki jakie przezywałam przy "sekretnym życiu drzew". Może latem, jak będę miała więcej energii do niej wrócę.
OdpowiedzUsuńzaczytanamona.blogspot.com
Nie posiadam papierowego wydania - stety lub niestety - więc nie mam zielonego pojęcia jak to wygląda, ale jeśli jest tak, jak piszesz - to nawet wydawca nie ułatwił czytelnikowi przebrnięcie przez tę książkę. Patrząc przez pryzmat tego, jak podręcznikowo wypadło "Sekretne życie drzew" mam podobne obawy do Twoich o "Duchowym życiu zwierząt". I pójdę raczej za Twoim pomysłem - może latem się za nie zabiorę, bo zimą w ogóle już nie mam ochoty na tego typu książki. Pozdrawiam!
Usuń