piątek, 23 sierpnia 2013

019. Trudi Canavan - Uczennica maga

TytułUczennica maga
Oryginalny tytułThe Magician's Apprentice
Autor: Trudi Canavan
Wydawnictwo: Galeria Książki
Seria: Prequel Trylogii Czarnego Maga
Ilość stron: 808



Po przeczytaniu Kapłanki w bieli byłam zauroczona twórczością Trudi Canavan. Trylogia Czarnego Maga również zapowiadała się obiecująco. Przygodę z nią postanowiłam zacząć od prequelu - Uczennicy maga.

Główną bohaterką jest, mieszkająca w Mandryn (Kyralia), Tessia - córka Uzdrowiciela. Widziała w swoim dość krótkim życiu więcej krwi i obrażeń od niejednego starca; z zawodem tym też chciała związać swoją przyszłość. Przeciwna temu była jej matka, która dla córki poszukiwała dobrego męża. W wyniku dość nieprzyjemnych zdarzeń dziewczyna odkrywa w sobie talent magiczny. Odtąd musi zamieszkać w domu Mistrza Dakona - miejscowego maga, którego zostaje uczennicą. Poznaje tam również jego drugiego ucznia - Jayana. z którym z początku nie potrafi się porozumieć. Sielanka jednak nie trwa długo - Mandryn zostaje zniszczone przez Sachakan, którzy rozpoczynają inwazje na Kyralię. Tessia odtąd musi zacząć panować nad swoją magią w trudnych chwilach, w cieniu wojny.

Oprócz historii Tessi, autorka przedstawia czytelnikowi bliżej również innych bohaterów. Poznajemy Sterię - kobietę, która wychodzi za mąż za Sachakana. Jest ona postacią ciekawie wykreowaną; czasem myślę nawet, że ciekawszą od głównej bohaterki. Choć nie uczestniczy ona w wojnie w takim dużym stopniu jak Tessia, odniosłam wrażenie, że w jej życiu działo się o wiele więcej.

Prócz kobiet, które w książce mają decydującą przewagę, w kilku rozdziałach narrację prowadzą również mężczyźni - Takado - sachakański mag, a jednocześnie człowiek, który rozpętał wojnę i jego niewolnik - Hanara. Czasem narratorem jest również Jayan czy Dakon. To miła odskocznia od wszechobecnego głosu kobiet.

Myślę, że Uczennica maga jest dobrym wstępem do całej Trylogii. Wydarzenia również dzieją się w Kyralii i Sachace, tyle, że kilkaset lat przed wydarzeniami rozgrywającymi się w Gildii Magów. Lektura ta podzielona jest na 5 części, z czego każda ma kilka rozdziałów.

Książka ma jednak wiele minusów. Trudi, jak wszystkim pewnie wiadomo, ma okropny nawyk lania wody. Gdyby odjąć nieco opisów, które momentami były w ogóle niepotrzebne, książka mogłaby być lżejsza o kilkadziesiąt stron, a i tak nie straciłaby tym na wartości. Sylwetki bohaterów - choć ciekawe, były jednak nieco płytkie (przynajmniej w porównaniu z innymi postaciami literackimi, jakie udało mi się w życiu poznać), a sama fabuła - niestety bardzo przewidywalna. Choć czasem byłam zaskoczona zwrotami akcji, w gruncie rzeczy od początku wiedziałam, kto wygra wojne i kto się w kim zakocha. 

Dużym jednak plusem jest właśnie wątek miłosny, bez którego pewnie ów książkę nieskończoną odniosłabym z powrotem do biblioteki. Dzięki niemu mimo wszystko chciałam wiedzieć, jak potoczą się wydarzenia, mając nadzieję, że może na ostatnich stronach Trudi zaskoczy czytelnika nieoczekiwanym zwrotem akcji. Tak się niestety nie zdarzyło...

Mimo wszystko, jeśli chcecie zabrać się za całą Trylogię, zacznijcie od tego prequelu. Choć ma wiele wad i gdyby niektóre rzeczy rozegrać nieco inaczej, czego nie zrobiła autorka, książka ogólnie jest dobra. Nie odkładajcie jej, gdy akcja będzie się ciągnąć i nie przerażajcie się grubością - czyta się ją na całe szczęście bardzo szybko.

Moja ocena: 6/10

Książka przeczytana w ramach wyzwania:
CZYTAM FANTASTYKĘ



5 komentarzy:

  1. Nie miałam jeszcze przyjemności z tą serią

    OdpowiedzUsuń
  2. Uf, przynajmniej nie tylko ja uważam, że Trudi Canavan lubi 'lać wodę' :) Już myślałam, że tylko ja mam takie wrażenie :)

    Czytałam już Gildię Magów i nie wiem, czy książka mogłaby mnie czymś zaskoczyć :) Miałam ją w planach, ale raczej tych dalszych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co się orientowałam, to dużo osób tak uważa. I ja dołączyłam do tego grona, ale mimo tego, uwielbiam Trudi i jej twórczość. Szkoda tylko, że ma ona tak wiele do zarzucenia...

      Usuń
  3. Dodałam recenzję do wyzwania "Czytam Fantastykę"
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka rzeczywiście mogłaby być o połowę cieńsza, ale i tak ma w sobie jakiś czar (tak jak pozostałe powieści), który przykuwa czytelnika do książek autorki :P

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję Wam za każdy zostawiony komentarz. Wskazówki czy rady, swoja własna opinia, a może kilka uwag? Wszystko jest do przyjęcia!