środa, 16 lipca 2014

087. Consilia Maria Lakotta - Madeleine

Madeleine to kolejna z serii tych książek, po które zapewne nigdy bym nie sięgnęła, gdyby nie współpraca z Wydawnictwem M. Gdy przeglądałam jego ofertę, tę powieść wybrałam jako pierwszą. Cudowna okładka, zachęcający opis i niesamowita postać autorki... Długo nie trzeba się było zastanawiać.

Główną bohaterką jest tytułowa Madeleine, studentka farmacji, w dzieciństwie osierocona przez matkę, a aktualnie do granic możliwości zakochana w Helierze. Wydawałoby się, że nic nie może przeszkodzić ich miłości... Jednakże na drodze staje kuzynka Yvonne - niezwykle urodziwa, ale podstępna i cyniczna kobieta, która za cel postawia sobie odbicie ukochanego Madeleine.

- Przez ten czas poznaliśmy się jak stare dobre małżeństwo.
- Moje serce, i tak stwierdzimy, że brakuje nam jeszcze kolejnych stu lat, aby się poznać do końca. Taka dziwna jest miłość.

Wydawałoby się, że do tak schematowej historii nie można dodać nic nowego. Mimo to Madeleine to książka wyjątkowa. Consilia Maria Lakotta stworzyła cudowne dzieło, które niestety dopiero po latach doczekało się wydania w Polsce. 

Bardzo trudno było mi określić czas, w jakim toczą się wydarzenia. Z początku sytuowałam je w XIX wieku, może początek XX. Jednak nie było wtedy ani metra, ani cintroenów, tak więc z pewnością akcja dzieje się we współczesności. Dlaczego więc XIX wiek? Mianowicie, portret psychologiczny bohaterów, ich zachowanie czy odnoszenie się względem siebie, idealnie wskazywały na te czasy. Ich duma, czy poczucie lojalności i odpowiedzialności za nie swoje winy sprawiały, że Madeleine, Helier oraz wszystkie postacie drugoplanowe po prostu nie mogą istnieć w dzisiejszych czasach. Nie pasują do nich, a przez to wydają się trochę nazbyt nierealni. 

Miłość to niebezpieczna infekcja serca.

Należy zaznaczyć, że ta historia, jak zresztą wszystkie tego typu, jest dość przewidywalna. Po przeczytaniu opisu książki, choć nawet jej jeszcze nie otworzyłam, już mogłam domyślić się zakończenia. Nie przeszkadza to jednak w czerpaniu przyjemności z czytania. Styl pisarki jest po prostu piękny. Nie umiem inaczej go określić, bo zwyczajnie brak mi słów na to, jaki jest cudowny. 

Aczkolwiek muszę przyznać, że Madeleine czytało mi się dość wolno i opornie. Niby to tylko 250 stron romansu, który pozornie nie wymaga wiele od czytelnika, to jednak musiałam się bardzo skupić, by nic mi nie uciekło. Zwykle tyle stron czytałam maksymalnie dwa dni, tutaj musiałam poświęcić na książkę dwa tygodnie, także mówi to samo za siebie.

Ale w żadnym wypadku to nie jest zła książka! Madeleine jest po prostu oryginalna i wyjątkowa, jeśli chodzi o swój gatunek. Choć przewidywalna, styl autorki sprawia, że jest cudowna. Polecam wszystkim fanom dobrych romansów. Chociaż nie jest to lekka książka, czyta się ją naprawdę bardzo przyjemnie.

Moja ocena: 6/10

Consilia Maria Lakotta, Madeleine, Wydawnictwo M, Kraków 2014. s. 259

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu M:

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

6 komentarzy:

  1. Hmm, piękny styl, a opornie się czytało? Brzmi trochę podejrzanie;)
    Ciekawią mnie Ci bohaterowie z duszami z przeszłości, co to nie pasują do czasów współczesnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja naprawdę uwielbiam taki styl, ale odniosłam wrażenie, że było tego zbyt wiele i za bardzo to przytłaczało historię, która była dość prosta. Poza tym książkę czytałam, będąc zmęczona po pracy, także to też ma jakiś wpływ. Latem wolę coś lekkiego, a "Madeleine" jednak wymaga skupienia.

      Usuń
  2. Raczej nie sięgnę po tę pozycję . Nie przepadam za romansami .

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej po tą pozycję nie sięgnę. Nie wydaje mi się zbytnio interesująca, a po takiej ocenie szkoda mi na nią czasu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie, 6/10 to wcale nie jest zła ocena. Jeśli jednak nie wydaje Ci się ta książka interesująca, nie warto się zmuszać.

      Usuń
  4. Lubię książki tej autorki, chętnie bym ją przeczytała.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję Wam za każdy zostawiony komentarz. Wskazówki czy rady, swoja własna opinia, a może kilka uwag? Wszystko jest do przyjęcia!