Z sierpnia jestem tak dumna, że sobie nie wyobrażacie! Może to, co widnieje na zdjęciu wygląda marnie. Jednak mijającego miesiąca swoją uwagę skupiałam na e-bookach i takim sposobem udało mi się przeczytać aż 9 książek, w tym 10 jeszcze dzisiaj postaram się skończyć. Poznałam pierwszy tom serii Lux, czyli Obsydian. Skończyłam swoją przygodę z serią Oddechy. W końcu udało mi się przeczytać Sezon burz, który zalegał na mojej półce już od chwili wydania książki. Poznałam trzy wspaniałe opowiadania Edgara Allana Poe. Miastem niebiańskiego ognia zakończyłam swoja przygodę z Darami Anioła. I nareszcie wiem, co to jest ten znany i jednocześnie nieznany wszystkim Doktor Jekyll i pan Hyde.
Na wrzesień nie mam sporych planów, gdyż chcę skończyć jeszcze wszystkie książki, które zaplanowałam sobie na sierpień. Mianowicie, dzisiaj powinnam skończyć jeszcze ostatnią część The walking dead: Upadek Gubernatora, część II. A na półce czeka na mnie rozpoczęte Klucz oraz Każdego dnia. Wybrałam więc sobie tylko 4 książki, które niedawno zakupiłam. Fangirl kusi mnie już od chwili wydania. Papierowe miasta pragnę przeczytać, zanim obejrzę film (tak, jeszcze tego nie zrobiłam!). Co, jeśli... to chęć zapoznania się z inną historią, która wyszła spod pióra pani Donovan. No i czy Pierwszych piętnaście żywotów Harry'ego Augusta nie ma najcudowniejszej okładki na świecie?!
Mam nadzieję, że moje plany chociaż po części uda mi się zrealizować. Wrzesień bowiem z pewnością będzie dla mnie bardzo trudny. Drugi rok akademicki i pierwszy zjazd, który mam już 19 września (o zgrozo, dlaczego tak wcześnie?), ciekawa oferta nowej pracy i pewne podsumowania swojego życia... Będzie ciekawie.