niedziela, 19 stycznia 2014

056. 30-Days Book Challenge, część 3.

Pora na kolejną odsłonę zabawy blogowej, która przyprawia mi nie małych trudności.
Prócz tego chciałabym Was ogromnie przeprosić za moje milczenie na blogu. W mijającym tygodniu nie miałm czasu właściwie na nic - nie czytałam zbyt wiele, a co tu dopiero mówić o blogowaniu. Próbne matury, szkoła i przygotowania do studniówki, a do tego obowiązki w domu... Znalazłam jednak czas na ten krótki post, a za kilka dni natomiast spodziewajcie się kolejnych recenzji. Pozdrawiam!


Day 11 - Książka, której nienawidzisz - Cassadra Clare - What really happened in Peru?

Znów mogłabym podać 50 Twarzy Greya, których fenomenu zupełnie nie rozumiem… Wybrałam jednak to opowiadanie. Kompletnie zmieniło moje postrzeganie Magnusa Bane'a, którego dotąd uwielbiałam za niebanalny humor. Tutaj okazał się być zrobiony na siłę. Natomiast Clare, którą dotąd po prostu kochałam za Dary Anioła, stała się dla mnie osobą, która stwierdziła, że może sprzedać swoim wiernym fanom nawet najgorszy ochłap, byle by tylko zarobić.



Day 12 - Książka, którą kochasz i nienawidzisz jednocześnie - Stephenie Meyer - Zmierzch

Zmierzch był moim pierwszym skojarzeniem, co do tej kategorii. Kocham tę książkę, bo dzięki niej znów zaczęłam czytać i stałam się właściwie książkoholiczką. Z drugiej strony jej nienawidzę, bo zachowanie Belli i Edwarda mnie irytuje i doprowadza do szału. Nie potrafię tego dokładniej wytłumaczyć, ale myślę, że wielu z Was ma w tym momencie podobny problem, co ja.




Day 13 - Twój ulubiony pisarz - J.K. Rowling 

Już wiecie, że pokochałam serię o Harrym Potterze. Miałam trudny wybór, bo uwielbiam wielu autorów książek, ale JK Rowling jest chyba jedyną, która (jak na razie) nie rozczarowała mnie na żadnym polu.








Day 14 - Książka przerobiona na film i kompletnie sprofanowana - Cassandra Clare - Miasto kości

Książkę przeczytałam dość dawno temu, ale do teraz pamiętam najśmieszniejsze kwestie bohaterów. Jest jedną z moich ulubionych. Gdy dowiedziałam się, że zostanie zekranizowana – byłam w siódmym niebie. Co do filmu jednak… Rozczarował mnie. Wyszedł słabo. I choć (chyba jako jednej z niewielu) spodobał mi się aktor grający Jace’go, nic więcej na plus nie mogę o filmie powiedzieć. Wiele wątków zostało albo zmienionych, albo pominiętych, a gra aktorska wyszła dość przeciętnie. Obejrzałam cały, aczkolwiek przyznam szczerze – znudził mnie.


Day 15 - Ulubiony bohater męski - Rubeus Hagrid

Tutaj również się wahałam. Miałam do wyboru trzech, w dodatku skrajnie różnych bohaterów: Geralta z Rivii (Wiedźmin), Jace’go Waylanda (seria Dary Anioła) i Hagrida właśnie. Wybrałam tego ostatniego, ponieważ, prócz tego, że polubiłam go od razu, od początku mojej przygody z Harrym Potterem, to Hagrid sprawiał, że krajało mi się serce – gdy musiał oddać smoczątko lub gdy wydano wyrok śmierci na jego Hardodzioba. Poza tym jego miłość do fantastycznych, ale niebezpiecznych stworzeń jest dla mnie czymś, czego nie mogę do teraz pojąć, ale co strasznie przypadło mi do gustu.

7 komentarzy:

  1. Bardzo lubię sagę "Zmierzch"!

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkowicie zgadzam się co do Hagrida :) A ekranizacja DA wcale nie była według mnie taka zła...

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się co ekranizacji DA, również byłam rozczarowana. A Hagrida również uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Po tym co tu przeczytałam mam wielką ochotę na to opowiadanie pani Clare, jestem ciekawa dlaczego tak ci się nie podoba, więc pewnie niedługo po nie sięgnę. Co do ekranizacji to masz trochę racji, bo było dużo fajnych momentów w książce, które pominięto w filmie, ale ogólne wspominam go raczej pozytywnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo wszystko nie wyłączyłam filmu, a z niektórymi, które mnie nudzą, tak właśnie robię. Chyba głównie z ciekawości i nadziei, że będzie lepiej dalej. To jednak nie było to, czego się spodziewałam.

      Usuń
  5. Idealnie bym się zgodziła z dniem 13 i 15 ;)
    ekranizacja Darów Anioła była słaba... i ten Jace... kto go w ogóle wybrał na łowcę? taki szkielet! ech ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat aktor mi się spodobał. Gdy czytałam książkę, mniej więcej tak go sobie wyobrażałam. A że przyznam szczerze, podobają mi się faceci "dość skąpej budowy", ale silni, tym bardziej na plus jemu. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, gdyby Jace'a miał grać jakiś mięśniak.

      Usuń

Serdecznie dziękuję Wam za każdy zostawiony komentarz. Wskazówki czy rady, swoja własna opinia, a może kilka uwag? Wszystko jest do przyjęcia!