środa, 4 czerwca 2014

076. Agata Christie - I nie było już nikogo

Tytuł: I nie było już nikogo
Tytuł oryginałuAnd Then There Were None
Autor: Agata Christie
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Cykl: Klasyka kryminału
Ilość stron: 216



I nie było już nikogo jest moim pierwszym spotkaniem z królową kryminałów - Agatą Christie.

To historia dziesięciu osób, którym zostają zarzucone morderstwa. Każda z nich zostaje zaproszona do willi na Wyspie Żołnierzyków przez gospodarza domu. Gdy właściciel nie pojawia się, a wśród zaproszonych ginie druga osoba, ludzie zaczynają podejrzewać, że wszystkie wydarzenia sprowadzają się do jednego wierszyka traktującego o dziesięciu żołnierzykach.

Chwycenie za tę książkę było właściwie impulsem. Chciałam zaznajomić się z historią, której mało kto nie zna, ale nigdy nie ciągnęło mnie ani do kryminałów, ani do twórczości angielskiej pisarki. W końcu jednak przemogłam się i przeczytałam I nie było już nikogo. To, że lektura zajęła mi niecałe trzy godziny mówi chyba samo za siebie. Byłam i nadal jestem pozytywnie zaskoczona!

Czytelnik doskonale poznaje historię aż dziesięciu bohaterów, co jest zaskakujące, biorąc pod uwagę, że książka liczy nieco ponad dwieście stron. Sama akcja jest wartka i nie ma w niej czasu na nudę. Odczuwa się napięcie, bo wiadomo, że zaraz coś musi się wydarzyć.

Autorka pokazała również nowy, mroczniejszy wymiar wyliczanki dla dzieci. Kiedyś była ona dla mnie zwykłą rymowanką. Teraz jednak za każdym razem, gdy przypominam sobie jej słowa, czuję przechodzący po plecach dreszcz.

Jedyne, do czego mogłabym mieć zastrzeżenia, są same morderstwa. Christie skupiła się bowiem na tym, co bohaterowie robili na wyspie, na ich stylu życia oraz wędrówkach po wybrzeżu i domu w poszukiwaniu mordercy. Same zabójstwa były jakby dodatkiem, co mnie dziwi, bo to przecież one odgrywały w książce główną rolę.

I nie było już nikogo to niby przewidywalna powiastka, a jednak na każdej stronie byłam zaskoczona obrotem wydarzeń. Domyśliłam się zaledwie kilku morderstw, reszta została do końca owiana tajemnicą. Natomiast samo rozwiązanie zwaliło mnie z nóg. To, w jaki sposób Christie zakończyła historię, tylko sprawiło, że zaczęłam pragnąć więcej. Jestem pewna, że jeszcze nie raz sięgnę po jej kryminały.

Choć przeczytałam tylko jedno dzieło brytyjskiej autorki, to ze szczerym sercem polecam Wam jej twórczość. Książki są krótkie, czyta się szybko, a dodatkowo taka kolekcja wspaniale prezentuje się na półce! 

Moja ocena: 10/10

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

6 komentarzy:

  1. Moim zdaniem najlepsza książka Christie - kwintesencja kryminału, którego można uczyć się latami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam innych, a więc nie wiem, czy najlepsza, ale faktycznie kwintesencją kryminału trzeba ją nazwać.

      Usuń
  2. Oho! właśnie to jest tak książka od której planuje rozpocząć swoja przygodę z Christie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna okładka. Christie uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie każda z okładek z tej serii w tym wydaniu ma coś w sobie :)

      Usuń

Serdecznie dziękuję Wam za każdy zostawiony komentarz. Wskazówki czy rady, swoja własna opinia, a może kilka uwag? Wszystko jest do przyjęcia!