Oryginalny tytuł: What Really Happened in Peru
Autorzy: Cassandra Clare, Rees Brennan Sarah
Wydawnictwo: Margaret K. McElderry Books
Seria: Kroniki Bane'a
Ilość stron: 40
Każdy z Was, kto czyta tego bloga, na pewno wie, że darzę
miłością, jak również i sentymentem, Cassandrę Clare. Choć nieco zawiodłam się
pierwszą częścią Diabelskich maszyn, seria Dary Anioła jest dla mnie czymś
naprawdę magicznym i fantastycznym. Prócz mojego uwielbienia do jednego z
bohaterów – Jacego Waylanda, równym uwielbieniem darzę też Magnusa Bane’a.
Zabrałam się więc za krótkie opowiadanie z cyklu Kronik Bane’a: Co naprawdę
wydarzyło się w Peru.
Nie będę przedstawiać fabuły, bo naprawdę nie ma o czym
mówić. Jest to po prostu kilka historii czarownika i jego przyjaciela Ragnora
podczas ich pobytu w Peru w XVIII, XIX i XX wieku.
Trudno mi było cokolwiek o tym „dziele” napisać. Bohater,
którego humor był dla mnie niejednym powodem do śmiechu i łez (spowodowanych
śmiechem oczywiście), został ukazany w nader infantylny i powierzchowny, a
wręcz prostacki sposób. A jego humor? Pisany na siłę, ukazujący skrajną
głupotę.
Nie wiem, jak przedstawiają się dalsze części Kronik i
naprawdę nie mam siły i chęci do nich zaglądać. Po prostu nie chcę psuć sobie
wizerunku autorki, której powieści są dla mnie czymś, przy czym mogę odpocząć i
się odprężyć. Odniosłam wrażenie, że Kroniki były pisane jedynie dla chęci
zarobku, a nie dla jakości i zawartości.
Osobiście? Nie polecam ich nikomu, nieważne jak bardzo
kochacie tego bohatera. Wierzcie mi – nie chcecie sobie psuć jego – idealnego
wręcz – wizerunku.
Moja ocena: 1/10
Książka przeczytana w ramach wyzwania:
CZYTAM FANTASTYKĘ
Miałam okazję zapoznać się z tym "dziełem" i masz racje, że nie ma tutaj nawet o czym mówić. Czytałam również następną część "The Runaway Queen" jest trochę lepsza, można nawet doszukać się zarysów fabuły, ale to dalej nie to. Czytam kroniki Bane'a tylko z miłości dla Magnusa..
OdpowiedzUsuńMimo mojej miłości do niego, nie przekonam się do "Kronik...". Chociaż są krótkie, nie chce tracić na nie czasu. A szkoda, bo mogły by być czymś naprawdę dobrym.
UsuńDzięki za przestrogę
OdpowiedzUsuńDziękuję, nie będę jej szukać :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do udziału w moim nowym wyzwaniu na rok 2014: CZYTAM LITERATURĘ AMERYKAŃSKĄ
UsuńDziękuję za dopisanie się do wyzwania xx.
UsuńNie czytałam i z tego co piszesz raczej nie przeczytam
OdpowiedzUsuńTeż byłam zawiedziona tym ebookiem, ale oceniłam go wyżej, dużo wyżej, o ile pamiętam, chyba niezasłużenie. Ale to tylko dla Magnusa, bo historia nie była najciekawsza. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Gdyby chociaż osobliwy humor Magnusa pozostał taki jak w "Darach Anioła"... Wtedy pewnie moja ocena byłaby nieco wyższa. Aczkolwiek, nawet ze względu na samego bohatera, nie potrafię dać więcej. Według mnie jest to po prostu dno.
UsuńRównież pozdrawiam :)
Bardzo lubię lubię Cassandrę Clare, ale o tej książce nie słyszałam. Skoro tak słaba, to nawet nie będę sobie nią zawracać głowy, a szkoda, lubię jej styl :)
OdpowiedzUsuńTakże lubię styl tej autorki, bardzo przyjemnie czyta mi się jej książki. Ale to... Nie mogę uwierzyć, że napisała to Clare, naprawdę.
UsuńJaka szkoda, że tak słabo wypadł ten tytuł. Pomimo tego, i tak pewnie po niego sięgnę.
OdpowiedzUsuńCzytadła Tetiisheri
Może ocenisz to nieco lepiej ode mnie i doszukasz się tam czegoś pozytywnego. Mam nadzieję, że nieco lepiej spędzisz przy niej czas ode mnie. W końcu czytanie powinno być przyjemnością, a nie "mordęgą" ;)
Usuń